O szczegółach prof. Marcin Lorenc, rektor Politechniki Opolskiej.
- Przede wszystkim było bardzo mało studentów, bardzo małe zainteresowanie. W pierwszej turze zaledwie zrekrutowały się trzy osoby. To troszeczkę mało, a to jest jednak kosztowne. Natomiast można zastanowić się, dlaczego, skąd taka sytuacja. Moja diagnoza w dużej części jest taka, że jak już młodzież decyduje się na studiowanie, to szanują sobie, żeby jednak czasami studiować poza miejscem zamieszkania. Myślę, że jest to taki dosyć istotny element.
Kierunki kształcenia z Kędzierzyna-Koźla przeniesiono do Opola na Wydział Inżynierii Produkcji i Logistyki. Wspomnijmy, że oddział Politechniki Opolskiej udało się tam otworzyć w 2016 roku. Do wyboru młodzieży były dwa kierunki: przemysłowe technologie informatyczne oraz systemy biotechniczne.